Słowa z Duszy o Nowym Świecie, czyli więcej niż „przekaz”

KIEDY WSZYSCY LUDZIE ODKRYJĄ, ŻE SĄ OBLICZAMI WIECZNOŚCI, UOSOBIONYMI BOGAMI W CIELE (co niewątpliwie musi się stać) I UCIELEŚNIĄ SWOJEGO DUCHA – PRZENIOSĄ GO I ZJEDNOCZĄ Z CIAŁEM NA PŁASZCZYŹNIE DOŚWIADCZANIA – NASTĄPI CAŁKOWICIE NOWY ROZDZIAŁ – społeczeństwo nieśmiertelnych, samoświadomych istot.

TO MY WSZYSCY jesteśmy obrazami boskości na ziemi.
 
Czekamy, ucząc się TUTAJ, by wszyscy doświadczyli, zrozumieli
 
 
TO Święty Graal ludzkości – zrozumienie że NASZE WŁASNE CIAŁA są naszym docelowym domem, a doświadczanie „oświeconej materialności”, czyli takiej w pełni połączonej i koherentnej z wszystkimi wyższymi częstotliwościami wibracji JEST faktycznym DOŚWIADCZENIEM:
 
„Jako w niebie tak i na Ziemi”.
 
Nie idziemy „do Nieba”, „do Domu”… chyba, że Niebiem, czy Domem nazwiemy samych SIEBIE!
 
Doświadczanie nie ma KOŃCA, ulega jedynie TRANSFORMACJI.
 
Ziemia jest naszym wyborem, a „ostatnie wcielenie” ostatecznym domem, zakotwiczeniem, połączeniem wymiarów.
 
My jesteśmy Alfą i Omegą, a drogą jest SAMOUŚWIADOMIENIE, jako niezaprzeczalnie, niepodważalnych Twórców Wszystkiego o nieskończenie wielu obliczach.
 
Tzw. „Nowy Świat” to nic innego, jak świat ludzi ŚWIADOMYCH swojej Boskości, w pełni z nią połączonych (choć nią jesteśmy cały czas – w Życiu chodzi o to, by tego czym jesteśmy DOŚWIADCZYĆ).
 
Doświadczamy WSZYSTKICH aspektów boskości: światłocienia, wszystkości istnienia na płaszczyźnie nas samych.
 
PROCES, w którym jesteśmy wszyscy nie jest możliwy do przyspieszenia, gdyż KAŻDY aspekt JA JESTEM – każda istota musi doświadczyć dokładnie tyle i tak, jak potrzebuje/jej duch/rdzeń pragnie.
 
TWOJA DUSZA CIĘ KOCHA, wybrała TO wcielenie, nie prawdą jest, że niektóre są „gorsze”, czy „nie zdają egzaminu”! Duch obejmuje wszystkie i we wszystkim lokuje równą miłość.
 
Miłość właśnie jest przyczyną WSZYSTKIEGO, a także wyboru wcieleń – Duch dosłownie „przytula” wcielenie – osobę z miłością.
 
Cierpienie ducha także jest potrzebnym doświadczeniem w procesie jednoczenia z materią. Czasami czujemy niewyjaśnioną tęsknotę, ból, czy falę miłości – to nasz nieśmiertelny rdzeń zawierający informacje ze WSZYSTKICH wcieleń, których jest nośnikiem ODCZUWA.
 
Im bardziej połączeni jesteśmy z SOBĄ, im bardziej nasze boskie pierwiastki (wszystkie!), czyli DUCH, CIAŁO i UMYSŁ są w jedności, im doskonalszą osiągamy równowagę pomiędzy JA(ego), a boskim JESTEM – umożliwiamy PRZEPŁYW JUŻ ISTNIEJĄCEJ MIŁOŚCI, w wszystkości barw i oblicz przez nas.
 
Stajemy się powoli (właściwie uświadamiamy, doświadczamy połączenia) tego, czym jesteśmy:
 
BOGIEM W ISTOCIE.
 
I to czeka wszystkich, nie tylko „wybranych”, czy jakiś lepszy gatunek. Po prostu wszystko dzieje się w swoim, indywidualnym tempie dla każdego.
 
Pamiętajcie, nie jest dla Was osąd innych dróg i ich doświadczania, ale MAMY ŚWIĘTE PRAWO, a nawet obowiązek wobec samych siebie działać zgodnie z MELODIĄ NASZEGO RDZENIA, Ducha, co może nieraz oznaczać interakcję – ona uczy nas i te osoby, z którymi w nią wchodzimy obsługi siebie samych i szlifuje JEDNOŚĆ, BOSKOŚĆ, KOHERENCJĘ SIEBIE, pozwala dwu (lub więcej) różnym obliczom jednego zetknąć się i wzbogacić.
 
KAŻDE SPOTKANIE WZBOGACA, jest potrzebne na drodze.
 
Nie bójmy się być sobą, nie ważne co System, czy systemy duchowo – filozoficzne mówią.
 
NIE DOWIESZ SIĘ CZY COŚ NIE JEST TWOJE/DLA CIEBIE INACZEJ NIŻ DOŚWIADCZAJĄC.
 
Nie ma więc zdeterminowanych zasad, że:
– trzeba akceptować czy zmieniać świat
– trzeba działać czy też być w ciszy
– trzeba coś robić
– trzeba czegoś szukać (w tym własnej Duszy, gdyż ona JUŻ Cię obejmuje czule!).
 
TY decyduj co TERAZ jest z Tobą zgodne lub być może, że tylko potrzebne do doświadczenia!
 
Być może, że okaże się, że te systemy, filozofie będą dobre dla Ciebie, ale nie TERAZ.
 
I nie bój się doświadczeń, nawet tych pozornie „ciemnych”, „brudnych”, „przerażających”, bo próby wewnętrznej walki i tak w finale przegrasz – Bóg w Tobie doświadcza WSZYSTKIEGO. Podobnie jest z innymi, toteż ich „cień” jest niczym innym niż takie właśnie doświadczenie.
 
Oczywiście, jak już wcześniej wspomniałam – nie o to chodzi, by zostawić wszystko i wszystkich „bo się doświadczają”. NIE. Jeśli czujesz pragnienie, potrzebę uczynienia zmian – DOKONAJ ICH! Zadziałaj jak tylko TY potrzebujesz, jak czujesz. Być może właśnie TY jesteś kluczem w doświadczaniu tej osoby/tych osób?
 
Po prostu działaj w zgodzie z Sobą. Podążaj za szczęściem, choćby droga była kręta:
 
„GDYBY PRAWO TWOJE NIE BYŁO MOJĄ ROZKOSZĄ ZGINĄŁBYM JUŻ W NIESZCZĘŚCIU SWOIM” – mądrość znajdujemy wszędzie – nie patrzmy na Źródła, a na mądrość samą w sobie, bo to ona jest naszą nagrodą za doświadczenie.
 
W skrócie tłumacząc: Boskie Prawo – Twoje Prawo to PRAWO SZCZĘŚCIA.
 
Zaufaj, choćby droga była pozornie kręta, zaufaj szczęściu i zobacz dokąd Cię zaprowadzi
PRZYJMUJ wszystkie konsekwencje wyborów, jako część doświadczenia i zaakceptuj je, jako nieodłączny pierwiastek Życia.
 
YIN-YANG, Niebo- Piekło, Rozkosz i Ból to oblicza, strony JEDNEJ MONETY.
 
TO TWOJE OBLICZA, to oblicza Boga, Wszechświata, Życia, Istnienia.
 
Serafinek

Serafinek

Nie przywiązuj mnie do żadnej z przedstawionych tu tożsamości, gdyż i ja nie jestem do nich przywiązana. Wybieram je ku uciesze z Życia. Jeśli chcesz eksploruj to wyjątkowe przejawienie boskości we mnie, by dogłębnie zbadać swoje. „Kim jestem? Zapytałam siebie. Istnieniem? Marzeniem? Boskim tchnieniem? Nie… JA jestem PŁOMIENIEM.”

O Serafinek

Nie przywiązuj mnie do żadnej z przedstawionych tu tożsamości, gdyż i ja nie jestem do nich przywiązana. Wybieram je ku uciesze z Życia. Jeśli chcesz eksploruj to wyjątkowe przejawienie boskości we mnie, by dogłębnie zbadać swoje. „Kim jestem? Zapytałam siebie. Istnieniem? Marzeniem? Boskim tchnieniem? Nie… JA jestem PŁOMIENIEM.”

1 komentarz

  1. Bardzo ladnie napisane System na ziemi odbiega od tego co napisales Wszystko ladnie pieknie ale co na ziemi mamy osiagnac rownowage Wiec dobro i zlo Plus i minus beda zawsze sobie towazyszysc Jak to ma byc Oczywiscie Ja moje cialo dusza umysl swiatlosc wlasnie do tego daze super proces da sie przyspieszyc W zaleznosci jak bardzo jestemy polaczeni nie tylko z kosmosem ale z panujacum system ktory mozemy wykorzystac dla naszych potrzeb i zdobyc wolnosc finansowa by wtedy miec wiecej czasu na samych siebie Teraz jestem w miejscu gdzie chce zmienic prace na taka jaka bede lubial i nie marnowac czasu na prace ktore nie maja ze mna nic wspolnego Wszystko co ludzie sa uczeni od malego wyglada jak zagubiona droga ale przeciez to planeta ziemia na ktorej sami stawialismy pierwsze kroki Niky nam nie powiedzial jak mamy zyc i teraz mamy sie przebudzic A co z potrzebami Zycia codziennego Nie mamy jesc pic wiec co bedziemy robic Mamy sie uczyc ale jak czego Medcyna Cosmos Stolarstwoa Mechanika pojazdowa itd. Czy calkiem cos innego i w jakim kierunku sie uczyc Wszystko to rak naprawde nie robi sensu Jaka mamy zahowac Tylko byc szczesliwi i co dalejW zyciu doswiadczamy tyle zakretow ze czas czlowiek wysiada ma dosc Nie ktorzy popelniaja samobojstwo nie ktorzy walcza powstaja ale tak naprawde czego mamy sie uczyc moze powod znany dlaczego sie chce uczyc tego ale nie mamy odniesienia konca jam to ma wygladac Co smiercia bezsensu Doswidczajmy tego tu i teraz o co w zyciu chodzi jaki jest koncowy cel itp Dziekuje Artur Glasgow

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *