W maleńkich główkach kwiatów
jak miniaturowych słońcach
wygrzewam się z motylem
co nektar pragnie spić
na miękkich posłaniach sypiam
co na chwilę niczym prezent
oddają się dmuchawce
dla pszczoły, dla ważki
jestem ciepłem słońca
delikatnie głaszcząc
piórka ptaków leśnych
i oddechem wśród zieleni
delikatnie wzbijam kurz
lśniący w słońca snopach jasnych
niczym złoty, gwiezdny pył
wraz z strumieniem w lesie
krew moja niebieska
przepływa by żywić
spragnione zwierzęta, owady i ptaki
słucham szmeru wiatru
który snuje opowieści
od zarania dziejów
słucham ich z zapartym tchem
wraz z listkami się unosząc
tańczę lekko, co mi zagra
rytm natury
moje oczy w zachwycie
rapsodie odcieni
spijają bez miary, bez przerwy
bo jak one być pragnęłam
jestem teraz… mieniąca się
z każdym z nich radośnie drgam
tych kolorów jest tak wiele
te fiolety wonnych kwiatów
pomarańcze i czerwienie
liści słońcem malowanych
zieleń żywa serca lasu
brązy setek wzorów kory
ziarnek piasku niczym skarbiec
lśniących monet cudnym złotem
czerwień z bielą w kropki grając
zdobią kapelusze,
co wśród mchu ozdobą stoją
w moim sercu krajobrazy
jak kochanek utulone
zapomniałam, że istnieję
tylko oddech
tylko niebo
we mnie jest
Serafinek
/obrazek z sieci/
Serafinek
Nie przywiązuj mnie do żadnej z przedstawionych tu tożsamości, gdyż i ja nie jestem do nich przywiązana. Wybieram je ku uciesze z Życia. Jeśli chcesz eksploruj to wyjątkowe przejawienie boskości we mnie, by dogłębnie zbadać swoje. „Kim jestem? Zapytałam siebie. Istnieniem? Marzeniem? Boskim tchnieniem? Nie… JA jestem PŁOMIENIEM.”
- WWW |
- Więcej postów(190)