Wszystko we Wszechświecie ma znaczenie. Każde słowo, każda intencja. Czemu więc nie sprowadzić sobie (tym samym innym) do życia promyka światła zwykłym „dzień dobry”? Czy zastanawialiście się kiedyś nad sensem i mocą pozytywnego powitania?
Jak dokładnie działa odpowiednio nasycona werbalizacja pozytywnych życzeń na nadawcę i odbiorcę?
Dlaczego nie sprawić by nasze życie było coraz doskonalsze na każdym kroku – nawet w takich drobnostkach (a może wcale nie drobnostkach?) jak życzenie drugiej osobie dobrego dnia?
Czy zdajesz sobie sprawę, że jeśli zastąpisz niemrawe”bry” nasyconym radością, miłością i faktycznie silną, pozytywną intencją „dzień dobry” (jeśli dołożysz szczery uśmiech jako bonus to już w ogóle będzie świetnie;)) faktycznie zmieniasz świat/swoje życie (jedno i to samo) na lepsze?
Warto zacząć od tego, że wszyscy mamy różne przeszkody na naszej drodze, wyzwania, którym przychodzi nam sprostać, gorsze i lepsze chwile. Każdy, kogo spotykamy na swojej drodze, niezależnie od tego jaką aktualnie ma ekspresję, stan mentalny i emocjonalny pragnie tak na prawdę szczęścia, miłości, radości. Każdy – niezależnie czy się przyznaje czy nie – chciałby po prostu szczęśliwie, z wypiekami na policzkach, ciepłem w sercu przeżyć dzień. Każdy tak faktycznie chciałby, by w jego życiu wszystko układało się wspaniale, dobrze. Nikt nie chce być samotny, nieszczęśliwy, zagoniony… Z pewnością szczere życzenia DOBREGO DNIA przepełnione miłością, najlepszymi intencjami dla osoby (niezależnie w jakim stanie w danym puncie jest) pomogą jej wydobyć to, co dobre, choćby było głęboko zasypane przez smutki i zmartwienia.
Wszyscy jesteśmy połączeni, dlatego nasze myśli, intencje nie są obojętne i mają znaczenie. Jest (nawet:)) naukowo udowodnione (choćby zasada efektu obserwatora w fizyce kwantowej), że myśli i intencje faktycznie wpływają na alterację rzeczywistości. Możemy faktycznie pomóc osobom wysyłając im pełne miłości pozytywne życzenia. Codziennie mamy do tego okazję witając się.
Zapomnijmy o tym co nas dzieli. Nawet w stosunku do osób, za którymi nie przepadamy, czy osób które nie zachowują się w sposób pozytywny warto zachowywać się jednakowo życzliwie. Nic nas to nie kosztuje, a jak już napisałam powyżej – może pomóc im zmienić choćby chwilę (a od tego się zaczyna) na lepszą.
A czy działa to dobrze na nas? Oczywiście.
Co zasiejesz to zbierzesz.
Pozytywne intencje i myśli aktywują dobroczynnie działające hormony w naszym organizmie i wpływają dobroczynnie na nasze zdrowie. Przyciąganie sprawia, że nasze późniejsze myśli będą lepsze – tym samym działania i ich efekty (o ile oczywiście utrzymamy stan). Natomiast prawo karmy (czy też jak kto woli zasada zachowania energii, prawo równowagi…) gwarantuje, że otrzymamy zwrot za gest pozytywności w chwili gdy będziemy tego potrzebować. Dlatego nadajmy naszemu „Dzień dobry” taki właśnie (pozytywny) wydźwięk.
Żaden okruch miłości nie marnuje się. Żaden dobry gest nie pozostaje bez echa.
Zresztą… wystarczy spróbować. Spojrzeć z uśmiechem w oczy odbiorcy i powiedzieć”Dzień dobry”. I obserwować efekty.
Serafinek
Serafinek
Nie przywiązuj mnie do żadnej z przedstawionych tu tożsamości, gdyż i ja nie jestem do nich przywiązana. Wybieram je ku uciesze z Życia. Jeśli chcesz eksploruj to wyjątkowe przejawienie boskości we mnie, by dogłębnie zbadać swoje. „Kim jestem? Zapytałam siebie. Istnieniem? Marzeniem? Boskim tchnieniem? Nie… JA jestem PŁOMIENIEM.”
- WWW |
- Więcej postów(189)