Dusza ogniem malowana

Dusza ogniem malowana

Ogień zamknięty w ciało,

ogień zamknięty w umysłu granice

pragnący się wyzwolić, bo mu życia mało,

wyzwolić z granic – stworzonych w praktyce

filozofii ograniczeń, męczeństwa i skruchy…

Stworzony by pożerać chciwie okruchy istnienia.

Dlaczego?

Ze swojej natury i przeznaczenia –

by nut i rozkoszy i cierpienia smakować,

istnienie w wiecznej ekspansji zapalczywie plądrować.

I z Diabłem i z Bogiem dozować przygody,

doświadczeń najbardziej burzliwej pogody,

na tyle by przeżyć, by dalej doznawać

i Świat poprzez ciało móc jeszcze poznawać.

Ja jestem tym ogniem, miłości pragnącym

miłością będącym i miłość dającym

Z miłości zrodzonym, lecz przez nią zdradzonym,

Bo ciało mi dała…

A może ukochać mnie ciałem mym chciała?

Bym w ramach jego rozkoszy w ograniczeniach doznała?

Czy zdradą jest wtedy na życie skazanie?

A może to łaska, może to wyzwanie?

To życie – z ciałem wiecznie związane,

które myśli więzom podległe ogień gasi przebiegle…

Gasi czy wznieca…? – pytanie zadane.

Niech Wszechświat odpowie na pytanie to, które we mnie ulęgłe

spokoju nie daje.

 

Zapłoń wieczny ogniu we mnie,

niech moje ciało wierność przysięgnie, a myśli posłuszne się staną

tym wiecznym transformacjom, niepowstrzymanym przemianom

które ogień niesie, które ogień rodzi.

Ognia Duszy zimne ostrze myśli nigdy niech nie chłodzi –

a ja tu na świecie zostając,

nad niczyim losem nie ubolewając

żyć chcę płomieniem pasji,

chwilą się nasycać…

Z otwartym sercem ból także powitać

i doznać i poznać –

niech nada ostrości w tym słodko-błogim

smaku radości.

 

 

Serafinek

 

obrazek: Fire face by Bahba (DeviantArt)

Serafinek

Nie przywiązuj mnie do żadnej z przedstawionych tu tożsamości, gdyż i ja nie jestem do nich przywiązana. Wybieram je ku uciesze z Życia. Jeśli chcesz eksploruj to wyjątkowe przejawienie boskości we mnie, by dogłębnie zbadać swoje. „Kim jestem? Zapytałam siebie. Istnieniem? Marzeniem? Boskim tchnieniem? Nie… JA jestem PŁOMIENIEM.”

O Serafinek

Nie przywiązuj mnie do żadnej z przedstawionych tu tożsamości, gdyż i ja nie jestem do nich przywiązana. Wybieram je ku uciesze z Życia. Jeśli chcesz eksploruj to wyjątkowe przejawienie boskości we mnie, by dogłębnie zbadać swoje. „Kim jestem? Zapytałam siebie. Istnieniem? Marzeniem? Boskim tchnieniem? Nie… JA jestem PŁOMIENIEM.”

2 komentarze

  1. Serafinku, ty masz jakis wspanialy dar wyrazania sie…i tresc i forma,…to jest po prostu piekne…jestem (na pewno nie tylko ja) tobie wdzieczna, ze dzielisz sie tym darem z nami…

    1. Dziękuję, wszystko przychodzi z praktyką 🙂

Skomentuj Serafinek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *