Jedni twierdzą, że ciało jest iluzją. Inni, że ducha nie ma, a jedynie empirycznie doświadczana fizyczność jest realna. Jeszcze inni uważają, że umysł jest źródłem wszelkiej iluzji i fałszu natomiast niektórzy stawiają umysł na piedestale szczycąc się jego możliwościami.
Moim zdaniem każdy aspekt nas jest równie ważny i prawdziwy.
Ciało nie jest iluzją. Owszem – od strony rzeczywistości kwantowej nie jest może tak „stałe” jak mogłoby się wydawać, dalej jednak biorąc pod uwagę tą rzeczywistość iluzją jest wszystko. Wszystko poza świadomością.
Każdy jednak wymiar rzeczywistości, każda perspektywa jest CZĘŚCIĄ prawdy, którą jest całość.
Wszystko jest energią, podobnie ciało.
Ciało jest formą energii, ukształtowaną przez umysł.
Ciało jest narzędziem istnienia.
Ciało jest punktem wyjścia dla doświadczenia.
Ty, Twoja esencja, Twoja forma świadomości to OBSERWATOR.
Wszystko jest dla obserwatora, lecz nie ma obserwatora bez ciała.
Ciało jest tak samo energią jak wszystkie inne jej gęstości.
Przecież na poziomie kwantowym wszystko jest JEDNĄ energią.
Wyobraźmy sobie: przecież nie ma atomów, cząstek, a fizyczność jest niefizyczna na tym poziomie.
Wszystko jest pustką, wszystko jest wszystkim zarazem.
Jak to jest, że pustka przybiera rzeczywistą gęstą formę?
Bo wszystko jest możliwe. Bo tak chcemy, BO TAKA JEST WOLA ISTNIENIA (Bóg/Wszechświat,Ja,My) by się ucieleśniać, manifestować, przybierać formę.
Ciało jest hologramem zgodności z duszą. Tą właśnie esencją. Poprzez doświadczenie Istota dąży do możliwości ucieleśnienia swojej rdzennej wibracji. Im bliżej wibracji rdzenia, tym bardziej ciało go odzwierciedla.
Dlaczego w ogóle istnieje forma? Co ją nadaje?
Umysł – męski pierwiastek aktywny oraz ciało będące jego kielichem – matrycą.
Umysł odciska się, jak pieczęć na świecie fizycznym.
Dusza to wieczna esencja tego, czym jesteśmy. W zgodności wszystkich aspektów
UMYSŁ będzie kreował/tworzył
na płaszczyźnie CIAŁA (wcielenie)
to, czym w istocie jestem/jesteś (Dusza/esencja).
Ciało kształtuje się z woli obserwatora. Jest z pewnego poziomu niefizyczne, ulega zmianie z sekundy na sekundę. Ciało to wibrująca energia, którą dzięki cudowi życia możemy odbierać jako narzędzie percepcji.
Ciało/forma może być równie nieśmiertelne/piękne jak esencja/Dusza.
Jedyne, co oddziela nas od pełni odzwierciedlenia wibracji rdzenia to nasze wyobrażenia.
Wyobrażenia o starości, śmierci.
Wyobrażenia o tym, że ciało jest niepotrzebne/nieważne (a przecież natura Życia, istnienia to WSZYSTKIE płaszczyzny i gęstości energii, bo…
ENERGIĄ JESTEŚMY, CAŁOŚCIĄ JESTEŚMY.)
Jesteś obserwatorem, którego naturą jest piękno.
Czym jest piękno…?
Piękno jest tym, co uważasz za nie. To, co uważasz za najpiękniesze to właśnie TY. To właśnie Twoja esencja.
Gdy widzisz coś pięknego obdarzasz to miłością.
Bo obdarzasz miłością prawdę.
Obdarzasz miłością SIEBIE.
Piękno to TY.
Pozwól swojemu umysłowi zrzucić kajdany ograniczeń.
Pozwól sobie odpuścić programy, które mówią, że musisz chorować, cierpieć, starzeć się.
Twoje ciało naturalnie dopasuje się do KSZTAŁTU DUSZY. Ono zacznie się naprawiać.
Tylko potrzeba czystości umysłu, potrzeba objawienia tego, czym jesteś.
Potrzeba zaakceptowania, że JESTEM WSZYSTKIM, wszystkimi gęstościami energii, a moja forma to najwyższe piękno, jakie mogę sobie w ogóle wyobrazić.
Doskonałość.
Relatywna dlatego, że nieskończoność form/oblicz boskości/Wszechświatów łączy się w JEDNYM Multiwersum, które przejawia się na nieskończoność form.
W doświadczaniu chodzi o uświadomienie sobie własnej istoty i cieszenie się nią.
Nie ma Boga obok Ciebie, ani Duszy poza Tobą.
Jesteś.
Jesteś istnieniem nieśmiertelnym, wielopłaszczyznowym.
Pozwól umysłowi dopasować się do tego, czym jesteś.
Pozwól ciału tańczyć Twój taniec, tak jak czuje.
Ono jest częścią (jedną z gęstości) Ciebie. Żywą i czułą, podobnie jak duch, jak emocje czy umysł.
To jedynie płaszczyzny, które RAZEM w jedności i
Z G O D N O Ś C I
do której się budzisz (tylko po to by doświadczyć pięknego procesu)
tworzą nieśmiertelny cud.
Życie objawia się w nieskończoności form.
Życiem są rośliny, zwierzęta.
Ty jednak jesteś życiem świadomym siebie. Ty jesteś obserwatorem, który ma wolę i moc kreacji (niezgodności z własną naturą, wyboru).
Zacznij wybierać obserwować to, co uważasz za piękne. Skup się na sobie, na swoim Wszechświecie/przejawieniu, a ono dopasuje się do tego Kim jesteś.
Jestem Życiem – tą prawdę możesz powtarzać, by zakorzeniła się w Twoim umyśle zamiast programów śmierci.
Ja jestem Życiem Wiecznym.
Niech Droga stanie się jednym z Prawdą.
Prawdą jest natomiast to, co czujesz dla siebie jako dobre.
To z czym KAŻDA Twoja płaszczyzna czuje się dobrze.
Ciało jak i dusza, bo w Prawdzie są one jednym.
Od jedności oddzielają nas jedynie kłamstwa (programy) umysłu.
Drogą jest działanie, doświadczanie.
Pozwól sobie doświadczać swojej ALCHEMII życia.
Wybieraj czego chcesz doświadczyć. NIE MA NORM.
Serafinek
Serafinek
Nie przywiązuj mnie do żadnej z przedstawionych tu tożsamości, gdyż i ja nie jestem do nich przywiązana. Wybieram je ku uciesze z Życia. Jeśli chcesz eksploruj to wyjątkowe przejawienie boskości we mnie, by dogłębnie zbadać swoje. „Kim jestem? Zapytałam siebie. Istnieniem? Marzeniem? Boskim tchnieniem? Nie… JA jestem PŁOMIENIEM.”
- WWW |
- Więcej postów(190)