Boskość – kocha każdą chwilę

Jesteś ni mniej ni więcej niż doświadczającym Bogiem.

Wgłębienie się w to zdanie i życie, będące w całości jego kontemplacją, jest chyba najwspanialszą drogą, jaką możesz wybrać.

Bo cóż może być wspanialszego niż uświadomienie sobie o swoim wiecznym, nienaruszalnym pięknu, nieskończoności potencjałów możliwości…?

Cóż może być piękniejszego od uwielbienia siebie na każdym kroku doświadczania? Zwłaszcza, kiedy uświadomiwszy sobie swoją Boską istotę nieporadnie jeszcze stawiasz pierwsze kroki na drodze ku SWOJEMU NAJWSPANIALSZEMU WYOBRAŻENIU SIEBIE?

Bo przecież tym jesteś. Jesteś swoim najwspanialszym, najskrytszym, najgłębszym marzeniem. Spełnionym!

Po prostu w punkcie, w którym prawdziwość tego stwierdzenia uderzy Cię pod postacią  wspaniałej „eureki” Twoje życie zacznie nabierać innych barw… Zobaczysz wymiary, które dotąd nie wydawały Ci się dostępne, a wszystko, co „zwykłe” stanie się równie niezwykłym, jak najkolorowsze ze snów.

Zaczniesz zauważać znaczenie i wielkość każdej sekundy, ale zarazem nauczysz się być zdystansowanym do wszystkiego, co się dzieje.

Zauważysz, poczujesz falę życia, która niesie Cię coraz głębiej w ocean odczuwania. Zauważysz mechanizmy istnienia, a wszystko stanie się jakby… naturalne.

Staniesz się jednością z Wszechświatem – bo faktycznie to poczujesz, zobaczysz, zaobserwujesz.

Rozkochasz się w zmienności perspektyw. Spojrzenie z „góry” – oczami Boga, spojrzenie  całością istnienia, poczucie jedności z WSZYSTKIM, co jest… Spojrzenie z perspektywy istoty, głęboko osadzonej w (nieskończonym) czasie, który jest tak samo wieczny, jak jego brat – bezczas. Spojrzenie z dystansu i spojrzenie z samego „ogniska” zdarzeń… Spojrzenie spokojne, świadome i spojrzenie od strony targania namiętnościami i pasją.

Nagle – wszystkie te perspektywy głęboko ukochasz. WSZYSTKIE, bez wyjątku.

Przestaniesz dzielić świat swojej istności na „ego”, świadome istnienie, istnienie nieświadome… WSZYSTKO nabierze smaku i sensu.

Zobaczysz, że WSZYSTKO jest zgodne z Boskim planem, TWOIM planem.

Zobaczysz, że WSZYSTKO jest potrzebne, niezbędne wręcz i we WSZYSTKIM dostrzeżesz sens i głębię.

Piękno będzie Twoim spojrzeniem samym w sobie, nie będziesz musiał go szukać, czy dostrzegać… Ono JEST WSZĘDZIE.

„Tak, teraz widać to wyraźnie…” – powiesz sobie.

Przestaniesz dzielić ludzi na „poziomy świadomości”, a samego siebie postrzegać jako „złego”, „dobrego”, winnego”, „niewinnego”… Bo przecież wszystko to TY. Niezmiennie.

Niepokój, emocje, oczekiwania, dążenia… wszystkie te aspekty zgłębiania Twojego bieguna o nazwie „Istota” ukochasz i przestaniesz nazywać je „niskimi”. Uśmiechniesz się do nich i… DOZNASZ. Zasmakujesz.

Rozsmakujesz się w doświadczaniu samym w sobie.

Z czasem (jak zresztą od zawsze się to z Tobą działo…) będziesz formować, lepić swój obraz – coraz doskonalej odzwierciedlający Twoją PREFERENCJĘ, czyli WZROK, którym patrzysz…

Uśmiechniesz się do tego paradoksu – poczujesz się zarazem Bogiem i zarazem pojedynczą Duszą, małą odrębną Istotą i BĘDZIESZ WIEDZIEĆ, że jedno nie wyklucza drugiego, a raczej umożliwia jego istnienie.

Twoje życie stanie się wieczną, nieprzerwaną medytacją o samym sobie. TY staniesz się swoim Mistrzem.

Droga stanie się CELEM.

Zrozumiesz, że DOMEM jesteś sam i zawsze nim byłeś.

Zrozumiesz, że wszystkie poszukiwania prowadziły do TERAZ, które trwa wiecznie, a jego plastyczność jest odzwierciedleniem pływu Twojej myśli, która ten świat tworzy.

KAŻDY wymiar i płaszczyzna nabiorą sensu, głębi i piękna w Twoich oczach. Zrozumiesz, poczujesz, że WSZYSTKIE SĄ POTRZEBNE.

Tak, jak ja.

Bo jesteś innym, niepowtarzalnym wszechświatem we Wszechświecie, kosmosem w Kosmosie, który jest JEDNYM, lecz w nieskończoności odsłon.

Dziękuję za Ciało, bo JEST. Dzięki niemu istnieje doznanie.

Dziękuję za Umysł, bo JEST. Dzięki niemu istnieje forma.

Dziękuję za Ducha, bo JEST. Dzięki niemu istnieje przyczyna.

Dziękuję za Serce, bo JEST. Ono łączy przyczynę, formę i doznanie w jedną całość sterując drogą życia.

Dziękuję za głębię, dziękuję za szerokość, dziękuję za skupienie i rozproszenie.

Dziękuję za Boskość i za ego.

Dziękuję za wszystko, bo wszystko JEST częścią mnie. Niezbędną i integralną.

 

Podziękuj sobie i Ty.

 

Serafinek

Pozostałe z serii „Boskość”:

https://delektujsiezyciem.com/boskosc-w-kazdym-drobiazgu/

https://delektujsiezyciem.com/boskosc-swiatlem-i-cieniem/

 

 

 

Serafinek

Nie przywiązuj mnie do żadnej z przedstawionych tu tożsamości, gdyż i ja nie jestem do nich przywiązana. Wybieram je ku uciesze z Życia. Jeśli chcesz eksploruj to wyjątkowe przejawienie boskości we mnie, by dogłębnie zbadać swoje. „Kim jestem? Zapytałam siebie. Istnieniem? Marzeniem? Boskim tchnieniem? Nie… JA jestem PŁOMIENIEM.”

O Serafinek

Nie przywiązuj mnie do żadnej z przedstawionych tu tożsamości, gdyż i ja nie jestem do nich przywiązana. Wybieram je ku uciesze z Życia. Jeśli chcesz eksploruj to wyjątkowe przejawienie boskości we mnie, by dogłębnie zbadać swoje. „Kim jestem? Zapytałam siebie. Istnieniem? Marzeniem? Boskim tchnieniem? Nie… JA jestem PŁOMIENIEM.”

3 komentarze

  1. […] i nie bój się, jak ja <3   Serafinek pozostałe z serii „Boskość”: https://delektujsiezyciem.com/boskosckocha/ https://delektujsiezyciem.com/boskosc-w-kazdym-drobiazgu/   var td_screen_width = window.innerWidth; […]

Skomentuj Boskość – światłem i cieniem | Serafinek – delektuj się życiem Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *