Boże Narodzenie W NAS

Niezależnie od tego jak interpretujemy Święta – czy jest to dla nas Boże Narodzenie, Święto Nowego Słońca, czy jakiekolwiek inne święto, czy może nie przykładamy uwagi do takich okazji warto zwrócić uwagę jakie energie niesie ze sobą ten czas.

W prawdzie jest tak, że czas ten uformował się w naszej kulturze, a tym samym w zbiorowej świadomości społecznej jako czas pokoju, miłości, czas radości spędzany z najbliższymi.

Niezależnie, czy widzimy w tym święcie narodziny Jezusa, czy cokolwiek innego – zawsze możemy uznać ten czas BOŻYM NARODZENIEM.

Niech ten czas stanie się narodzinami BOGA W NAS.

Zima sprzyja zgłębianiu siebie. Spokój i niemalże stagnacja w świecie natury wyciszają nasze energie i umożliwiają na dotknięcie źródła prawdy, boskości w samym sobie.

Nie ma sensu walczyć, dywagować, która tradycja jest lepsza. Możemy porzucić to, co małostkowe i dać miejsce dla objawienia boskości.

„Syn Boży” – to każdy z nas. Ja – ty. Wcielony, uosobiony, PRZEJAWIONY Bóg.

Słońce przyświeca każdemu z nas w sferze naszych serc, wystarczy jedynie pozwolić, wystarczy dać  temu miejsce.

Niech każdy z nas spędzi ten czas tak, by czuł, że RODZI SIĘ W NIM BOSKOŚĆ.

Niech każdy z nas uczci ją i uhonoruje.

Niech każdy z nas słowem, czynem – dowolną ekspresją objawi to, co najbardziej kocha.

To właśnie ta boskość.

Każdy akt miłości, każde objawienie siebie.

POZWÓLMY BOGU W NAS NARODZIĆ SIĘ.

I każdy niech zrobi to na swój wyjątkowy, dzięki temu piękny sposób.

Niech światło w nas objawi się i wyda owoce!

Zarzućmy to, co nas obciąża, odwróćmy wzrok w kierunku tego, czego chcemy przeżywać, doświadczać.

Wybierzmy siebie, wybierzmy to, co nas wzmacnia.

Wybierzmy te myśli i te działania, które sprawiają nam szczerą radość.

Podarujmy sobie SIEBIE – własną obecność, poprzez spowolnienie tępa. Nie ma sensu gonienie za czymkolwiek, wystawne poczęstunki, drogie prezenty… jeżeli nie jesteśmy w tym wszystkim prawdziwie SOBĄ.

Podarujmy bliskim szczerość i wyraźmy ją w ulubiony przez siebie sposób.

Niech każde nasze dzieło będzie obrazem wewnętrznego piękna.

Namaste – boskość we mnie pozdrawia boskość w Was,

 

Serafinek

 

Możesz wesprzeć moją pracę tutaj:

Serafinek

Nie przywiązuj mnie do żadnej z przedstawionych tu tożsamości, gdyż i ja nie jestem do nich przywiązana. Wybieram je ku uciesze z Życia. Jeśli chcesz eksploruj to wyjątkowe przejawienie boskości we mnie, by dogłębnie zbadać swoje. „Kim jestem? Zapytałam siebie. Istnieniem? Marzeniem? Boskim tchnieniem? Nie… JA jestem PŁOMIENIEM.”

O Serafinek

Nie przywiązuj mnie do żadnej z przedstawionych tu tożsamości, gdyż i ja nie jestem do nich przywiązana. Wybieram je ku uciesze z Życia. Jeśli chcesz eksploruj to wyjątkowe przejawienie boskości we mnie, by dogłębnie zbadać swoje. „Kim jestem? Zapytałam siebie. Istnieniem? Marzeniem? Boskim tchnieniem? Nie… JA jestem PŁOMIENIEM.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *